Na poczatek słowem wstępu
31 lipca 2016, 22:01
Panie i Panowie
Kilka słów o mnie i historii powstania blogu.
Jestem 27-letnią mamą 5-letniej rozkosznej, a czasem nieznośnej dziewczynki i żoną 41-letniego Pana M.
Nie złapałam go na dziecko, nie jest on milionerem, ani nawet kiedy się poznaliśmy nie był majątną i dobrze rokującą "partią". Ale za to był sobą - szczerym i do bólu bezpośrednim facetem mającym marzenia i rozkładające na łopatki spojrzenie.
Po roku znajomości okazało się, że jestem w ciąży. Nie skakaliśmy co prawda z radości pod sam sufit, ale na wysokość szafek kuchennych już tak :)
Skoro tak miało być - niech i tak będzie.
Po drodze wydarzyło się mnóstwo ciężkich chwil, o których w innym wpisie. Chwil, które pokazały, że Pan M. jest naprawdę dobrym człowiekiem. Niekoniecznie może zaradnym, ale na pewno dobrym.
Patrząc z perspektywy czasu mogę nazwać się wyrodną matką, średnią żoną, ale niestety w obu przypadkach przee wszystkim zbyt wyrozumiałą. i ta właśnie wyrozumiałość do dzisiaj odbija mi się czkawką. Ta czkawka stała się właśnie jednym z powodów założenia bloga.
Być może będzie to sposób na darmową terapię leczącą frustrację, niezadowolenie, znudzenie i rezygnację. Być może będzie też to sposób podzielenia się radościami, planami, marzeniami i być może "radami" , które komuś pomogą nie popełnić moich błędów - zarówno w życiu prywatnym, ale również zawodowym.
Do usłyszenia, a w zasadzie: do przeczytania i napisania :)
Dodaj komentarz